Cóż można powiedzieć o Kamilu, albo jak w niektórych kręgach towarzyskich jest znany – K1000 (k – mil) ?
Złoty człowiek, światowy, obyty, doświadczony na salonach i poza nimi… a jednocześnie totalny równiacha.
Kamila poznałem w 2012 roku kiedy wróciłem do Capoeira. Zawsze służył mądrą radą, pomocą i dobrym słowem. Jego spokój ducha i radość jest bardzo zaraźliwe. Jako jedna z kilku ważnych dla mnie osób był na moim ślubie.
Uczestniczył w formowaniu Beribazu w Polsce i przez wiele lat prowadził sekcję na Żoliborzu, w którym mieszkał i w którym rozkochiwał każdego kogo miał okazję do tego sprowokować.
Teraz szczęśliwie buduje swoje nowe życie z ukochaną Ramany w Brazylii.
Kamilku! Niech ci się wiedzie!