Mestre Ray 

Personalnie uważam, że aluno może się inspirować wieloma mistrzami i nie tylko ze swojej grupy. Owszem to twój mistrz wyznacza zasady organizacji, w której ćwiczysz i on ma najważniejsze zdanie, ale nas jako capoeiristas kształtują wszyscy z kim mieliśmy możliwość pograć lub dłużej poćwiczyć. Nie zapomnę nauk od Mestre Ray i zawsze będę szanować Mestre John czy Mestre Aldo czy Mestre Nem i contramestre Lagarto, u których ćwiczyłem. 

Mestre Ray darzę szczególnym sentymentem bo tego człowieka nie da się nie lubić. 

 

Pierwszy raz jak to bywało w dawnych czasach – zetknąłem się z nim przez film “Capoeira na ulicach Brazylii” opublikowany w Canal+ dawno temu.

 

Mestre Ray prowadził wtedy wraz z innymi Mestres grupę Porto de Minas. Pamiętam pewien cytat, który bardzo mi się spodobał – w Capoeira szukamy równowagi przez brak równowagi. Cały czas jesteśmy w ruchu. By iść do przodu przechodzisz z stabilnego kroku w kolejne miejsce na moment tracąc równowagę. 

Samego Mestre Ray poznałem osobiście dopiero w 2004 roku kiedy mieszkałem i ćwiczyłem w Irlandii u Graduada Xuxu.

Pamiętam, że Mestre Ray przyjechał wtedy do Irlandii do Dublina na zaproszenie wtedy jeszcze Mestrando Sansao, ale odwiedził też naszą sekcję w Cork.

Kiedy czekaliśmy na trening z nim panowała dość luźna atmosfera. Ray po cichu wszedł na salę. Nikt go poza mną nie zauważył. Reszta Irlandczyków fikała sobie bez ładu i składu. Mestre Ray poobserwował sytuację przez chwilę, po czym zaczął grać na atabaque. Momentalnie uformowały się rzędy i ludzie zaczeli słuchać co ma do powiedzenia. 

Spytałem się kiedyś Xuxu jak to się stało, że Ray mimo, że był współ założycielem Porto de Minas od kilku lat prowadził Oficina da Capoeira. Z jej wersji wynikało, że kiedy Niltinho został Mestre to zaczął pouczać Mestre Ray jak ma zarządzać grupą. Ray nie bardzo chciał to zaakceptować i powiedział, że skoro Niltinho wie lepiej jak zarządzać Porto de Minas to niech to robi a on pójdzie swoją drogą. I tak zrobił. 

Jak było na prawdę ? Nie wiem. Pewnie Mestre Niltinho ma swoją wersję. Fakt jest taki, że mało który mestre założyciel lubi jak jego były aluno próbuje mu narzucać cokolwiek. W tym czasie w Oficina da Capoeira był też Mestre Dende, który odpowiadał za Europejską część OdC. Ja poznałem Dende tylko na jednych warsztatach, ale nigdy z nim dłużej nie rozmawiałem. Nigdy też nie poznałem polskiej Oficina da Capoeira. Oni zawsze byli bliżej Dende i odeszli z nim razem do Mundo Capoeira. Potem polskie Mundo Capoeira rozpadło się i część osób poszłą do Axe Capoeira a ta potem w Muzenza… ale to jest historia, której nie znam za dobrze i w sumie ona ani mnie nie dotyczy ani obchodzi.

Kiedy wróciłem do Polski chciałem nadal ćwiczyć Capoeira a aluno musi mieć mistrza. Wtedy jeszcze naiwnie myślałem, że mam na tyle siły i umiejętności by prowadzić samodzielnie grupę. Przez chwilę to nawet się udawało i nawet doprowadziliśmy do chwilowej reanimacji Oficina da Capoeira w Polsce, ale nie trwało to za długo i nie skończyło się to dobrze.

Nie mniej z samym Mestre Ray nadal mam dobry kontakt i do tej pory rozmawiamy od czasu do czasu. Mamy podobne politycznie poglądy. Sam Mestre jest osobą i do tańca i do różańca. Jest dokonałym muzykiem i charyzmatycznym przewodnikiem. Bardzo dobrze ugościł mnie kiedy byłem w Belo Horizonte w 2022 roku i pokazał miasto obwożąc mnie swoim samochodem. 

 

Swoją akademię mają w dzielnicy Floresta do której miałem piechotką 20 minut z mojego AirBnB. Byłem u niego na dwóch treningach z czego piątkowy to były takie prawie “mini warsztaty” i prawie, że święto. Roda trwała ponad 2h a potem jeszcze była samba de roda i dużo zabawy. Z żalem musiałem opuścić towarzystwo bo tego samego dnia wracałem do Rio de Janeiro.

 

Kiedy podjąłem decyzję o odejściu z Camangula rozważałem by reaktywować Oficina da Capoeira w Polsce, ale na chłodno przeanalizowałem swoją sytuację i stwierdziłem, że o ile bardzo rezonuję z tym co próbuje przekazać Mestre Ray to jednak realia są takie, że poza kontynentami amerykańskimi Oficina da Capoeira nie ma rozbudowanych struktur w Europie i w zasadzie chyba obecnie tylko w Belgii jest Mestrando, którego ja osobiście nigdy nie poznałem. 

Szczerze polecam też wywiad z Mestre Ray dla  Vem pra Roda