Veneno – Paweł Łappo
Mój pierwszy nauczyciel Capoeira z prawdziwego zdarzenia. To na jego treningi dojeżdżałem najpierw po zajęciach na Politechnice Gdańskiej w 2000 – 2001 roku. To na jego wydarzeniu w 2002 roku otrzymałem pierwsze corda i swoje apelido od Mestre Nem. Fundamenty i podstawy, które w nas wtłaczał na ciężkich treningach do dziś mi pomagają w capoeira. Przez pół roku wałkowaliśmy jedynie same podstawy. Trening zaczynaliśmy od 10 minut cadeira. Potem negativa, potem esquivas, potem może jedno czy dwa kopnięcia… i duuużo ginga.
Nim zaczałem u Pawła trenować to poznałem go wcześniej kiedy przyjeżdżał razem z Alanem do Kwidzyna. Każdy zastanawiał się jakim cudem można mieć tyle mięśni i tak miękko się ruszać jak Veneno. Mało wtedy wiedzieliśmy i nie wiedzieliśmy, że wystarczy “wylosować szóstkę w loterii genetycznej”. Geny Veneno ma bardzo dobre. Sam mówi, że nie może za dużo ćwiczyć na siłowni bo “mięśnie same rosną”.
Paweł poza byciem doskonałym capoeirista jest również utalelentowanym tancerzem akrobatycznym i doskonałym fotografem.
Cieszę się, że miałem szczęście poznać go i uczyć się od niego na początku mojej drogi.