Sabido z grupy UNICAR poznałem przez przypadek w lato 2020 roku, kiedy wraz z swoimi alunos prowadził roda de rua nad Wisłą. Na spontanicznym spacerze z żoną i pieskiem usłyszałem dzwięk berimbau no i ja jak to ja … nogi automatycznie mnie tam poprowadziły. Mieszkam w Warszawie od 2017 roku a dopiero wtedy dowiedziałem się o tej regularnej mega inicjatywie Rodas nad Wisła, które od lat organizuje i moderuje warszawski UNICAR.   

Co ja mogę o nim powiedzieć? Nie wiem o nim za dużo poza tym, że jest wiecznie uśmiechnięty i ogarnia temat Capoeira jak mało który. Sabido, którego apelido może ironicznie znaczyć “przemądrzały” wcale taki nie jest, ale jego wiedza i co ważniejsze – chęć dzielenia się nią – jest bardzo duża.  Może to zabrzmieć dość niepoprawnie politycznie, ale on i jego alunos uświadomili mi, że BYĆ MOŻE ta warszawska Camangula nie jest jednak najmocniejsza i najlepsza w Warszawie. Oczywiście nadal uważam, że w kwestii nowoczesnej Capoeira nasza grupa w Polsce jest najlepsza, ale jeżeli chodzi o Capoeira tradycyjną i wywodzącą się prosto z Bahia to UNICAR nie ma sobie równych. 

Mi szczególnie zaimponowało to jak Sabido moderuje roda i przestrzega tradycji. To jest coś czego u nas nie widziałem aż tak mocno. W sensie u nas to jest robione już z automatu przez Graduados i wyżej… ale jest to traktowane jako coś oczywistego. Tak się po prostu robi bo tak robią wszyscy i robi Mestre.  Co u Sabido było odmienne – on dostarczał mi informację “Dlaczego” a to jest bardzo dla mnie ważne bo ja jestem z tych, którym nie wystarczy odpowiedź “bo ponieważ”. 

Co prawda styl UNICAR jest bardzo odmienny od naszego i sam nie wyobrażam sobie go ćwiczyć bo bym musiał w zasadzie oduczyć się wszystkiego co potrafię, ale w roda nasze grupy potrafią grać z sobą jak równi z równymi i co najważniejsze – szanować się nawzajem. A to jest bardzo ważne szczególnie mając na uwadze powiązane historie powstania naszych grup, które są najstarsze w Polsce.

Staram się bywać na piątkowych Rodas w jego Akademii regularnie bo to jest mega rozwijające doświadczenie a całego serca polecam letnie rodas de rua nad Wisłą, które z roku na rok są coraz lepsze.

Zresztą zobaczcie sami.